Uważaj na te gesty na wakacjach!
Wydaje się, że pewne gesty na wakacjach to absolutna norma. Wyrażanie zadowolenia poprzez uniesiony w górę kciuk, machanie do znajomych czy potakiwanie głową zdają się być uniwersalne w każdym miejscu na świecie. Okazuje się, że nie do końca tak jest!
Które z popularnych gestów niekoniecznie cieszyć się będą pozytywnym odbiorem poza granicami kraju? Lista nie należy do najkrótszych! Jeśli więc planujesz zagraniczne wakacje, koniecznie zapoznaj się z naszym krótkim przewodnikiem dotyczącym min i gestów, które – choć kojarzące się pozytywnie w Polsce – mogą napytać nam biedy poza granicami kraju.
Grecja i kciuk w górę
Zdawałoby się, że doprawdy negatywne skojarzenia związane z popularnym kciukiem w górę po prostu nie mogą mieć miejsca. Tymczasem ten właśnie gest na wakacjach może być zdradliwy. Grecy odbierają jako coś wulgarnego. Podobnie będzie w przypadku pomachania z rozłożonymi palcami. Gest ten, zwany w greckim moutza, służy do wyrażania… pogardy!
OK może obrazić – ten gest na wakacjach odpada!
W Niemczech, Turcji, Ameryce Południowej oraz na Bliskim Wschodzie lepiej nie pokazywać innym popularnego w Polsce znaku OK. Okazuje się, że to, co u nas świadczy o zadowoleniu z danej sytuacji, w wymienionych krajach uchodzi za bezpośrednią obrazę osoby, w kierunku której owy znak wykonujemy. Co ciekawe, we Francji nasze OK jest odbierane po prostu jako „zero”.
Uważaj na wino w Gruzji
Jeśli planujesz wakacje w Gruzji, koniecznie zapoznaj się z lokalną etykietą, choćby w kwestii picia wina. Gruzini nie uznają bowiem odstawiania wina na później, delektowania się nim. Tuż po wzniesionym toaście należy więc wypić cały kieliszek do dna. Odstawienie części trunku na później może zostać uznane za niemiłe i urazić naszego nowego znajomego czy gospodarza.
Czesi nie szukają!
Wiele osób śmieje się nierzadko z różnic w polskim i czeskim języku. Obie mowy są do siebie podobne, a różne niuanse odbierane są często w żartobliwy sposób. Warto jednak uważać na pewne specyficzne różnice w obu językach, jak np. w przypadku słowa szukać. Po czesku jest to bowiem bardzo wulgarne określenie na czynności seksualne. Warto więc w obecności Czechów odpuścić sobie pytania typu „Kogo/Czego szukasz?”.
Nie korzystaj z solniczki w Portugalii
Tradycja doprawiania jedzenia na talerzu w Polsce jest dość powszechna. Nie tylko goszcząc u kogoś czy we własnym domu, ale nawet na stolikach restauracyjnych często widuje się solniczkę i pieprzniczkę. Tymczasem, dosalanie jedzenia na talerzu (szczególnie przed rozpoczęciem posiłku) jako gest na wakacjach w Portugalii będzie odebrany jako obraza dla autora dania. Portugalczyk pomyśli bowiem, że jego jedzenie Ci nie smakuje. Jeśli do tego porównasz jego danie do hiszpańskich przysmaków, szanse na pogodzenie będą równe zeru – Portugalczycy bowiem naprawdę nie lubią być porównywani do ich wschodnich sąsiadów.