Celebryci z Instagrama – reklamy, reklamy i jeszcze więcej reklam
Era Facebooka, Instagrama, Twittera i innych portali społecznościowych nie tylko stworzyła nowy rodzaj platformy do komunikacji, ale także wylansowała nowe gwiazdy. Duża liczba followersów, ładne zdjęcia i charyzma, sprawiająca, że ludzie częściej zaglądają na Twój profil – to zalety dobrego influencera. Kim więc jest influencer?
Kim jest influencer?
Reklamodawcy coraz częściej przedkładają kontrakty z telewizyjnymi celebrytami nad możliwość współpracy z gwiazdami internetu. Niesłabnąca popularność i zasięgi portali i mediów społecznościowych skutecznie poszerzają wpływy wiodących prym w internecie celebrytów. Kim oni są? Kim są influencerzy oraz influencerki? Określenie to pochodzi od angielskiego słowa „influence” czyli wpływ. Influencer będzie więc osobą mającą większy wpływ na innych. W realiach internetowych mianem tym określa się właścicieli blogów oraz kont na portalach społecznościowych, którzy mają liczne grono obserwatorów. Influencerzy współpracują z różnymi firmami i markami, promując ich produkty oraz usługi na swoich stronach i kontach internetowych. Z założenia, influencerzy są kreatywni, oryginalni i marki decydują się na współpracę z nimi licząc na sprytne i przede wszystkim pomysłowe lokowanie produktu. Realia są jednak zgoła inne.
Za dużo reklam?
Przeglądając Instagram coraz częściej odnoszę wrażenie, że wracam momentami do zdającego się nie mieć końca pasma reklam na Polsacie. Powodów, dla których tak się dzieje, jest co najmniej kilka. Chciałabym jednak wyróżnić dwa, które moim zdaniem najbardziej oddziałują na niezliczoną ilość instagramowych, sponsorowanych postów.
1. Za dużo influencerów. Pamiętam początki kariery instagramowych influencerów, kiedy influencerki podpisujące obecnie milionowe kontrakty, były jeszcze szaraczkami, wrzucającymi zdjęcia ze stylizacjami za 20 zł z second-handu. Obecnie każdy, kto posiada większą ilość obserwatorów, może reklamować cokolwiek. Na Facebooku można znaleźć wiele grup zrzeszających osoby chcące zarabiać na Instagramie. Firmy zamieszają tam ogłoszenia z informacją jakiej współpracy oczekują, co oferują i jaki zasięg powinna mieć potencjalna influencerka – nie są to najczęściej wygórowane oczekiwania. Wystarczy, że Kasia jest ładna, potrafi zrobić przyjemne w odbiorze zdjęcie i ma powiedzmy 1000 obserwatorów. To, że Kasia zdobyła ich w ciągu ostatniego miesiąca posługując się #follow4follow (popularny hashtag obiecujący obserwowanie za obserwowanie), zdjęcia obrabia jej koleżanka, a posty pisze w oparciu o posty nieznanych użytkowników Instagrama nikomu przecież nie przeszkadza.
2. Każdy jest inny. Zapominamy, że influencerzy to przede wszystkim ludzie, którzy są bardzo różni. Firmy licząc na szybką i skuteczną promocję angażują do tego celu nieodpowiednie osoby, kierując się najczęściej tylko liczbą obserwatorów – nie sprawdzają wartości merytorycznej publikowanych postów ani charyzmy danego influencera. Takie działania prowadzą do coraz większej ilości bezwartościowych postów, które w przeważającej większość irytują odbiorców zamiast skłaniać do zakupu. Firmy często wysyłają też przesyłki PR-owe hurtowo, przez co osoby, które obserwują np. kilkanaście influencerek makijażowych, są zmęczone widząc danego dnia piąty post dotyczący podkładu konkretnej marki.
W internecie obecnych jest wiele influencerów, którzy swą pracowitością, charyzmą i zaangażowaniem zdobyli aktualną pozycję. Kreatywne i pomysłowe posty, wysokiej jakości zdjęcia w ciekawej scenerii oraz energia i siła przyciągania, która sprawia, że chcemy więcej – to znaki rozpoznawcze dobrego influencera. Warto obserwować i wspierać właśnie takie osoby – dzięki temu docenimy ich pracę, starając się jednocześnie nie przyczyniać do wzrostu popularności słabszych podrabiaczy.
Ja widzę, że to wszystko zmierza w złym kierunku. Ci tzw. celebryci to często kłamiące miernoty które opublikują wszytko co podsunie klient. Wszystko dla kasy.
Niedługo to wszystko upadnie bo już powoli nikt nie wierzy celebrytom.